niedziela, 26 maja 2013

Ostatnie dni były u mnie troszkę pracowite. Dzień Mamy zbliżał się szybko, a pojawiło się zamówienie specjalne. Wykonałam swoje pierwsze wisiorki-przywieszki i urodzinową pierwszą bransoletkę (wzorowałam się na pracy z bloga Blog Wioli J.). Może nie do końca wszystko doskonałe, ale mam nadzieję, że kolejne będą jeszcze lepsze. Praktyka czyni mistrza.
Wisior dla Oli


Wisior dla Oli
Wisior dla mojej Mamy

Bransoletka urodzinowa Karoliny

poniedziałek, 13 maja 2013

Rozkręcam się

    Rozkręcam się bardziej, już trzeci raz będę robić kolczyki zielono-czarne, które moja koleżanka nazwała Smoczusiami. Ponoć wyglądają jak głowa malutkiego smoka. Zamówienie mam też na nieco zmodyfikowane Smoczusie, z kryształkiem w środku. Niektóre panie wolą świecącą biżuterię, więc trzeba podążać za klientem
Smoczusie
    Wczoraj zostałam zaskoczona kolejnym zamówieniem na kolczyki w stylu turkusowo-czarnych. Mam więc teraz zapewnione zajęcie na cały tydzień. Cieszy mnie bardzo, że to co robię ma jakiś sens. Mam nadzieję, że uda mi się stworzyć wkrótce coś dla siebie, ale na razie brakuje mi pomysłu.

wtorek, 7 maja 2013

Z racji przedłużającej się zimy prowadziłam poszukiwania jakiegoś konstruktywnego zajęcia. Zaczęło się od haftu matematycznego, którego nigdy nie spróbowałam, ale bardzo mi się spodobał. Później zainteresowały mnie wycinanki. Tak bardzo, że postanowiłam kupić matę do cięcia, a w prezencie dostałam nożyk. Kilka wycinanek powstało, ale bardzo szybko się zniechęciłam. W końcu postanowiłam spróbować sutaszu. I chyba to jest to, bo ciągle o nim myślę. Ciągle poszukuję w głowie nowych wzorów, zestawień kolorów.
Wrzucam poniżej zdjęcia pierwszych kolczyków jakie udało mi się zrobić. Zdjęcia póki co marne, ale innych nie mogę już zrobić, bo kolczyków już nie mam :)